Relacja; Letnia Akcja Leśna 2020

Coś na co wszyscy czekają, czyli relacja Leśnej Akcji Letniej V Szczepu, wakacyjnych zbiórek w gronie harcerek i harcerzy 52 TDH Remus w mentalnym oraz listownym połączeniu z drużynami i gromadami Szczepu, również odbywającymi LAL. 

Fabuła zbiórek to las, prawdziwy, zielony las, który na czas zbiorek stał się naszym domem. A także szyszki, które zastępy zbierały za różne zadania i gromadziły, by ostatniego dnia, zastęp z największą ich ilością zdobył Srebrna Szyszkę. 

Podczas pierwszej zbiórki stworzyliśmy swoje małe obozowisko, na polanie, do której nie da się trafić, zbudowaliśmy cztery szałasy i wydeptaliśmy sobie miejsce na świeczkowiska. Po pracy przyrządziliśmy makaronowy obiad, a po odpoczynku stworzyliśmy mapę terenu oraz na wielkim płótnie, zasady, których podczas zbiórek przestrzegaliśmy.

Drugą zbiórkę, tak jak pierwszą, rozpoczęliśmy apelem, poszliśmy do dobrze nam już znanego obozowiska i usiedliśmy w kręgu by wyszyć obozowe koszulki. Każdy na białej koszulce wyszywał projekt własnego pomysłu, nawiązujący do otaczającej nas przyrody i obozowego klimatu. Cała drużyna otrzymała sprawność igiełki. Po podwieczorku wyruszyliśmy na polanę pograć w łutututu, a baterie po grze naładowaliśmy jedząc kolację. Najedzeni wskoczyliśmy w mundury i wzięliśmy udział w biegu samarytańskim. Podczas tych zajęć spotykaliśmy rannych i poszkodowanych punktowych, którym udzielaliśmy pierwszej pomocy przedmedycznej najlepiej jak potrafiliśmy. Gdy wszyscy zostali już uratowani, spotkaliśmy się przy świeczkowisku. Tego wieczoru było ono wyjątkowo ważne dla druhny Martyny, która założyła na swoje ramiona Barwy Drużyny, stała się posiadaczką najpiękniejszej harcerskiej chusty i w stu procentach jedną z nas. To świeczkowisko, było naprawdę wyjątkowe, wyszedł z niego zastępowy, druh Krzyś i długo nie wracał, zaczęliśmy więc poszukiwania... a jak się one skończyły? Opiszemy to w kolejnym poście, bo emocje były wielkie.

Trzecia zbiórka była nieco spokojniejsza, zaczęliśmy ją grą z szyframi przygotowaną przez druha Gacka, a później z mapą odnalezioną przez druhnę Doris znaleźliśmy drogę na obiad. Przyrządziliśmy na ognisku spaghetti, a pyszny posiłek zwieńczyliśmy lodami. Po podwieczorku nadszedł czas na odpoczynek, więc pisaliśmy listy, bawiliśmy się i graliśmy wspólnie w obozowisku. Ostatnie zajęcia tego dnia to gra w proporce, sprawdza się strategia, czy improwizacja? Spór nie został rozstrzygnięty, ale zabawa udana.

Pierwszymi zajęciami czwartej zbiórki było robienie filtrów do wody własnoręcznej roboty, łowienie żetonów i produkcja wędek, wszystko nad wałdowską Strugą. Posileni podwieczorkiem wyruszyliśmy z mapą w znany nam już teren, jednak tym razem musieliśmy się naprawdę skupić i zwracać uwagę na charakterystyczne miejsca, bo drużynowa przygotowała bardzo szczegółową mapę. Wymyślaliśmy zadania pozostawiając je w punktach zaznaczonych na mapie, a następnie wymienialiśmy się nimi i wykonywaliśmy zadania autorstwa innych zastępów. Po kolacji ubraliśmy mundury, a że zasłużyliśmy na przećwiczenie musztry, to druh oboźny, Gacek przygotował dla nas trasę na przejście jej w szyku. Drużyna dotarła na dużą polanę na rozdrożu pięciu dróg, gdzie czekała drużynowa i druhny przyboczne. Po odczytaniu rozkazu wiadome było, że druhna Wiktoria złoży Przyrzeczenie Harcerskie. W pięknej scenerii i atmosferze, Krzyż Harcerski znalazł się na mundurze członkini naszej drużyny czego ogromnie gratulujemy. Dzień zakończyliśmy śpiewając i bawiąc się przy świeczkowsku. 

Ostatnia, piąta zbiórka rozpoczęła się zajęciami nazwanymi "czilera". I tak właśnie było, nauczyliśmy się węzłów, dzięki którym zawiesiliśmy hamaki i na górce z pięknym widokiem oddawaliśmy się relaksowi oraz grze w "Takie Życie". Kiedy nadszedł czas na obiad zwinęliśmy strefę relaksu i wyruszyliśmy na posiłek. Tym razem szef kuchni podał ryż z bananami, a w drodze do obozowiska tradycyjnie lody. Kiedy obiad jeszcze się gotował, przygotowaliśmy pocztówki, na których każdy obozowicz napisał drugiemu coś miłego lub związane z nim wspomnienie. 
W obozowisku, po ciszy poobiedniej miała miejsce niespodzianka, drużyna przygotowała uroczystość nadania barw dla dwóch wyjątkowych uczestników naszych zbiórek, Mati i Ksawery, choć w wieku zuchowym, stali się nam bardzo bliscy, więc symbolicznie, na znak przyjaźni, otrzymali chusty naszej drużyny. Mamy nadzieję, że spotkamy się jeszcze na  harcerskim szlaku. Po uroczystości odbył się apel kończący zbiórki. Wszyscy czekali na ten moment, chcieliśmy wiedzieć, kto otrzyma Srebrną Szyszkę, jednak okazało się że symboliczną srebrną szyszkę otrzymał każdy harcerz i harcerka, ponieważ to my tworzymy tę drużynę, wiele się uczymy, czyli dostajemy, ale również dajemy od siebie. Jednak kiedy na początku obiecaliśmy Srebrną Szyszkę dla zastępu, który szyszek zdobędzie najwięcej, musieliśmy teraz ten konkurs rozstrzygnąć. Srebrna Szyszka, jest teraz w rękach zastępu... Horyzont! Gratulujemy, punktualności, wiedzy harcerskiej i braterskiej więzi, którą tworzycie! 
Na koniec rozebraliśmy szałasy i pożegnaliśmy polanę do której nie da się trafić.

W sobotę 25.07 spotkaliśmy się w lesie rudnickim aby naszą Letnią Akcję Leśną podsumować z V Szczepem. Drużyna starszoharcerska przygotowała dla nas grę z mapą, na której znajdowały się punkty zwykłe i takie z punktowymi. Mogliśmy strzelać z łuku, sprawdzać naszą pamięć, wiedzę przyrodniczą, czy wiązanie węzłów, w wodzie! Podczas wspólnego świeczkowska nasza drużyna została wyróżniona za przygotowanie zbiórek Letniej Akcji Leśnej, oraz rozstrzygnięta została gra... Pierwsze miejsce, prześcigając nawet harcerzy starszych, zajął patrol składający się z zastępu Sztorm i Przypływ z naszej drużyny! 

Piękny obozowy czas dobiegł końca, teraz czekamy na wrzesień i pierwszą zbiórkę drużyny! 

- Dziękuję wszystkim za obecność i stworzenie pięknej obozowej atmosfery, rodzicom za dobry kontakt i wyrozumiałość. Przybocznym za przygotowanie zajęć, mojej mamie Ani, za pomoc w dostarczeniu i zakupie materiałów, a także udostępnieniu kuchni i podwórka na kulinarne szaleństwa, oraz Sołectwu Wałdowa Szlacheckiego za udostępnienie nam świetlicy wiejskiej w razie niepogody. Dziękuję także harcerzom starszym z 52 DSH Remus, za stworzenie świetnej sobotniej gry dla całego Szczepu. -
Drużynowa i Komendantka V Szczepu, pwd. Ewelina Majorkiewicz 


Sztorm buduje szałas

Horyzont też w budowie

Druhna Doris sprawdza kukurydzę się na obiad :)

A drużynowa próbuje uchwycić piękno przyrody

Obiad przygotowują wszyscy





Wyszywanie dostarcza tyle radości!


Druh Gacek odkrył nowy talent, jesteśmy dumni!

Kadra się integruje

Przypływ dopracowuje szałas


Piękno przyrody cz. 2. 

Druh Szymon ćwiczy przed świeczkowiskiem

Łututututututututu!






Zbiórka trzecia rozpoczęta opalaniem!




Ekskluzywny szałas Sztormu




W drodze na obiad!


Druhna Dorota na straży smacznego spaghetti!


Tak jest, smaczne było!









Męski Sztorm!

Druhny z Horyzontu

Przypływ! 

Pozują oba żeńskie zastępy

A tu pękna kadra!

Wszyscy razem!

Głupie miny!








Nie da się nie zauważyć!




Test poprawności








Jak sobie rozwiesisz tak się wyśpisz!


Jednym paluszkiem!


Najmłodsi
Apel kończący


Srebrna Szyszka

Ona w rękach Horyzontu

Spontaniczne pasowanie

Niepozowane



Piękno przyrody!

My w wyszywanych koszulkach na grze Szczepu 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz