Relacja z Szago XII

5 i 6 listopada reprezentacja naszej drużyny w składzie dh Dorota, dh Ewelina, dh Mateusz, dh Bartek oraz dh Kacper, brała udział w długodystansowej InO Szago XII, na trasie nocnej liczącej 10 km. 

Ale jak to było naprawdę? Naprawdę to było tak, że maszerowaliśmy przez 15 km po ciemnych Borach Tucholskich w strugach deszczu, gdyż padało nieprzerwanie. Wyposażani w latarki szukaliśmy czerwono-białych lampionów czasem na każdym okolicznym drzewie, zdarzyło nam się też przez chwilę błądzić, lecz znaleźliśmy po czasie paśnik - zbawienny punkt orientacyjny. I tak przemoknięci do cna, zdecydowanie zmęczeni między innymi pogodą, wróciliśmy na metę po prawie pięciogodzinnej wędrówce z kilkoma minutami zapasu. Nie łatwo było się wysuszyć, jednak mimo zmęczenia do późnej nocy miło bawiliśmy się grając w gry planszowe w przytulnej remizie zaraz obok kominka. Rano dowiedzieliśmy się że trasę przeszliśmy bezbłędnie, co zostało nagrodzone pierwszym miejscem. Jako drużyna otrzymaliśmy dyplom i puchar, a każdy z osobna wybrał sobie nagrodę. 
Udział w Szago był dla nas niesamowitym doświadczeniem, możliwością sprawdzenia i rozwoju wytrzymałości fizycznej, oraz próbą silnej woli. Dzięki tej wyprawie zdecydowanie nauczyliśmy się współpracować w zespole. Na pewno pojawimy się na kolejnej trasie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz