W pierwszym tygodniu zasiadaliśmy do ogniska razem z zuchami, a podczas ostatniego wspólnego wieczoru, najstarsze zuchy przeszły do drużyn harcerskich, Remus powiększył się o cztery osoby. Gromady do domu wróciły szybciej, zuchy spakowały się i wyjechały niezauważone kiedy my byliśmy na wycieczce w Skansenie we Wdzydzach Kiszewskich. Mogliśmy tam dotknąć trochę kultury Kaszub oraz magii dawnych czasów. Pojechaliśmy przygotowani przez Druha Bartka, który nauczył nas Alfabetu Kaszubskiego. Na późniejszych zajęciach również poznawaliśmy język i kulturę regionu. W sobotę harcerze odwiedzili pobliskie miasteczko, Lipusz gdzie przeprowadzili zwiad etnograficzny. Poznaliśmy także historie Remusa- wędrownika z kaszubskiej powieści.
Obóz "Na tropie Czarnych Stóp", bo taki był temat przewodni harcerskiej akcji letniej, był szczególnie niezapomnianym dla sześciu naszych harcerzy. W piękną noc, nad jeziorem, nad urokliwym pomostem, druhna Paulina, druh Antek, Jędrzej, Damian, Szczepan oraz Miłosz złożyli Przyrzeczenie Harcerskie i założyli na mundury zasłużone Krzyże. Kolejnej nocy odbyła się równie piękna uroczystość, druhnie Ewelinie został nadany Naramiennik Wędrowniczy.
Obóz, mimo deszczowej i kapryśnej pogody, pozostawia nam wiele wspomnień, piękny las, jezioro za namiotami, pyszne jedzenie, ciekawe zajęcia, szczególnie wspominane gry w błocie. Poczta harcerska, apele i wieczorne ogniska, czasem świeczkowiska. Odbyły się też śluby obozowe, oraz dwa festiwale. Wielu z nas zdobyło sprawności, najstarsze druhny z 52 drużyny zdobywały sprawność "Robinson" i biwakowały w lesie, w szałasie przez 24 godziny.
Z pewnością każdy wyniósł coś z tych przygód, nauczyliśmy się wiele i wyjechaliśmy dojrzalsi o nowe doświadczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz